środa, 11 grudnia 2013

Harry Potter vs niedźwiadek Wojtek

Łukaszynka odkrył w tym tygodniu dwie genialne książki:

  • "Harry Potter i komnata tajemnic" J.K.Rowling - chyba najsłynniejsza powieść dla dzieci i młodzieży ostatnich lat. Nie trzeba specjalnie rekomendować.
  • "Dziadek i niedźwiadek" Łukasza Wierzbickiego - będziemy rekomendować z całych sił. Zarówno ze względu na temat sympatycznego niedźwiadka Wojtka w armii gen. Andersa, jak i autora, Łukaszowi Wierzbickiemu jesteśmy już wdzięczni za "Afrykę Kazika", a przede wszystkim na genialnie opowiedzianą, z dużą dawką humoru fabułę.
Harry Potter to ulubiona seria książek Ewki - przyszywanej, starszej siostry Łukaszynki, która nie tylko jego zdaniem jest "Oooo...taka wielka!!!", czyta "dorosłe" książki, ogląda "dorosłe" filmy i dla Łukasza jest autorytetem chyba największym na świecie.
Dodatkowo Łukasz kocha na YouTubie muzykę Johna Williamsa - m.in. z filmowej wersji przygód Harrego. Pod wpływem miliona pytań: "A jakie zwierzątko miał Harry?", "Jakie zwierzątko miał przyjaciel Harrego?', "A jakie lekcje były w jego szkole?", "A jakie książki mieli w bibliotece?" i po własnoręcznie zbudowanym przez Łukaszynkę na środku pokoju boisku do quidditcha skapitulowaliśmy. Postanowiliśmy, że spróbujemy z książką. W pierwszej części nie ma naszym zdaniem żadnych treści niewłaściwych dla 6-latka.

Na razie "Harry Potter" Łukaszynce podoba się bardzo.

Równolegle czytamy "Niedźwiadka". Do tej książki ani przez moment nie mieliśmy najmniejszych zastrzeżeń. Zwłaszcza, że wspólne czytanie "Afryki Kazika" tego samego autora zakończyło się olbrzymim sukcesem. Książkę tą Łukasz miał kilkakrotnie w zerówce, polecił ją swojej narzeczonej z przedszkola i innym dzieciakom, a Kazimierz Nowak, który samotnie rowerem przemierzał Afrykę stał się dla Łukasza bohaterem większym niż Luke Skywalker i Mistrz Yoda z "Gwiezdnych Wojen". Większym, bo prawdziwym! 

Prawdziwa historia dzielnego niedźwiadka syryjskiego w polskiej armii ma szanse stać się dla Łukasza równie inspirująca. Zwłaszcza, że już przy okazji obchodów 1 Listopada Łukasz zaczął powoli wchodzić w tematykę wojny i cmentarzy wojennych.
Historia "Dużego Wojtka" z 22 Kompanii Zaopatrzenia Artylerii nie ma w sobie nic z martyrologii. Wręcz przeciwnie! Już wstęp profesora Wojciecha Narębskiego, nazywanego dla odróżnienia od misia "Małym Wojtkiem", który opowiada anegdotę jak niedźwiedź wystraszył włoskie dziewczęta chcąc się z nimi wykąpać w Adriatyku, wywołała salwy śmiechu. Po przeczytaniu kilku pierwszych rozdziałów Łukasz przez pół nocy rechotał przez sen. A szkoda, że nie możecie zobaczyć jak Łukaszynka reaguje na przyśpiewkę: "Stary niedźwiedź mocno śpi"! Już zawsze chyba ta pioseneczka kojarzyć nam się będzie z żołnierskimi zabawami z Wojtkiem.

Jeśli rekomendacja Łukaszynki Wam nie wystarczy, możecie przeczytać co o "Dziadku i niedźwiadku", a także "Afryce Kazika" pisze sam autor, oraz bardziej lub mniej poważni recenzenci: http://www.lukaszwierzbicki.pl

[Ilustracje zapożyczyliśmy właśnie z oficjalnej strony autora - Łukasza Wierzbickiego. Jest to nasz dowód uznania dla jego literatury. Raz jeszcze dziękujemy]


1 komentarz:

  1. Jeżeli Łukasz tak polubił Harrego Pottera, polecam strony:
    pl.harrypotter.wikia.com
    oraz POTTERMORE
    Ewa

    OdpowiedzUsuń