Przeprowadzenie na wpół naukowej analizy nie tylko pozwoliło Łukaszynce pojąć oczywistą prawdę, że każdy jest inny i każdy potrafi bawić się ciut inaczej, to jeszcze okazała się fantastyczną rozrywką intelektualną.
Zabawy według Łukaszynki dzielimy na:
- "mamowe" (zabawy w które Łukaszynka najbardziej lubi bawić się z mamą): "Z mamą lubię układać puzzle, czytać książeczki, no i bawić się w sklep. Mama przychodzi do sklepu, ogląda, kupuje koraliki, ozdoby z bursztynu...."
- "tatowe" - "Z tatą lubię czytać książki, uczyć się o dinozaurach, grać na komputerze, ale najbardziej to lubię bawić się w "GWIEZDNE WOJNY", "ASTERIKSA i OBELIKSA", "MY LITTLE PONY", "HERO FACTORY", a najbardziej, najbardziej na świecie lubię, jak te wszystkie bajki są pomieszane".
- "Ewciowe" - gra w strzałki, kalambury, rysowanie, czytanie, przekomarzanie i wygłupy w rytmach przebojów "desco" (disco i inne gatunki muzyki nowoczesnej muzyki tanecznej - terminologia muzyczna Łukaszynki to osobny temat rzeka)
- "ciociowe" - "Najbardziej lubię jak ciocia opowiada o Rzymianach, Egipcie, Wikingach i Grekach i o odkrywaniu dawnych cywilizacji. Ciocia się zna na tym!"
- osobną podkategorią zabaw "Ewciowych" i "ciociowych" (zbiór wspólny) są zabawy "Helowe", czyli wszystko to, co można robić nad Morzem. Już wkrótce "zabaw helowych" będzie miał tyle, że zatęskni za innymi, mniej spektakularnymi kategoriami zabaw.
- Zabawy "babciowe" - Łukaszynka widzi to mniej więcej tak: "Lubię chodzić do babci, bo lubię podlewać kwiatki i bawić się w namiocie. Babcia pozwala skakać po łóżku i prawie nigdy się nie denerwuje. Koło babci jest fajny plac zabaw z szybką karuzelą.... Szkoda tylko, że nie ma tam plaży...."
- Zabawy "dziadziusiowe" - "Dziadziuś jest bardzo stary i pamięta jak była wojna i lubi o niej opowiadać. Dziadziuś zna się na rybach i dlatego najbardziej się z nim lubię bawić w łowienie ryb."
- Zabawy "Karolowe" - "Z Karolem (moim kuzynem) najbardziej lubię bawić się w lanie wody na ogródku. Wtedy jest śmiesznie! Tylko ciocia - mama Karola wtedy bardzo krzyczy."
- Zabawy "Sebastianowe" zwane inaczej "Bananowe" (Łukasz długo bowiem swojego kuzyna Sebastiana nazywał Bananem) - układanie klocków lego, rysowanie, straszenie "Banana"....
- Zabawy "Szymonowe", "Michasiowe", "Adrianowe" - możemy je nazwać "grupą zabaw przedszkolnych" - poza standardowymi zabawami przedszkolnymi animowanymi przez panie dominowały "Gwiezdne Wojny", "Hero Factory" i "Ninjago".
Czekamy jakie nowe zabawy lub kategorię zabaw przyniesie drugi miesiąc wakacji, a od września pewnie dojdzie parę nowych kategorii zabaw powiązanych w grupę "zerówkowe" lub "czwórkowe" (od Szkoły Podstawowej nr 4). Wierzymy, że będzie dobrze.
[ Ilustrację pożyczyliśmy z internetu z francuskiego wydania "Mikołajka". Przyznaję się bez bicia, że nie chciało mi się wyciągać skanera. Mam nadzieję, że panowie Sempre i Goscinny nam wybaczą ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz