Całe szczęście zainteresowanie to przełożyło się i na zainteresowania muzyczne Łukaszynki. Częściej niż "Ona tańczy dla mnie" Łukasz chce słuchać symfonicznych wykonań tematu głównego z "Gwiezdnych Wojen":
... "Marszu Imperium" - po łukaszynkowemu : "TRA-TA-TAAA... TA-TA-TAAA.... TA-TA-TAAA...." albo "Piosenką Lorda Garmadona". Na pewno to znacie choćby z Eski Rock:
Samych motywów muzycznych z 6 części "Gwiezdnych Wojen" jest chyba tysiąc, jeden lepszy od drugiego. Na You Tubie z łatwością znajdziecie playlistę czy ranking (tatę Łukaszynki rozczarowuje niska pozycja kawałka "Cantina Band", ale każdy ma prawo do takiego rankingu, jaki mu się podoba)
[Na blogu zamieszczamy zamiast oryginalnej sekcji dętej, brawurowe wykonanie "Cantina Band" na fortepian. Duże brawa dla tych panów!]
A oprócz muzyki z "Gwiezdnych Wojen" Łukaszynka pokochał muzykę Johna Williamsa do "Jurassic Park" (Łukasz bardzo chciałby obejrzeć ten film, ale wszyscy wiemy że jeszcze nie czas), "E.T.", "Harrego Pottera" (problemu na razie nie ma, bo ten temat Łukaszynki nie ciągnie) i wielu, wielu innych filmów dla dorosłych: "Indiana Jones", "Szeregowiec Ryan", "Szczęki", "Midway", "Wyznania gejszy", "Lincoln".... Filmów wierząc Wikipedii jest ponad sto.
Ku uciesze Łukasza wrzucimy jeszcze na bloga motyw z "Parku Jurajskiego".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz