sobota, 13 lipca 2013

Galeria prac z przedszkola

Obiektywnie patrząc, w przedszkolu są znacznie lepsi rysownicy od Łukaszynki. Łukasz wiecznie nie ma czasu, cierpliwości, stąd też i mapy jego autorstwa ostatnio bardzo się pogorszyły. Cóż? Nie można chyba być najlepszym we wszystkim....
Ale na dowód tego, że nawet tak "wiecznie zajęci" młodzi ludzie  w przeciągu roku szkolnego coś robią na zajęciach, wybraliśmy najlepsze prace Łukaszynki z całego roku.
Nie jest dla nas żadnym zaskoczeniem, że dominuje tematyka zwierzęca. Łukasz w prawdzie nie chce być już paleontologiem jak dorośnie, ale jak sam mówi "sklepiarzem". Chce prowadzić sklep zoologiczny. Ma już wymyśloną nazwę: "Szczęśliwe ZOO", wymarzony kolor ścian (oczywiście niebieski) i gotowy biznes plan. Będzie miał duży dział z rybkami, żółwiami, "morskimi chomikami" (chyba krzyżówka chomika ze świnką morską - przyp. red.), ale będą też papużki i owady....
W twórczości przedszkolnej dominują jednak koty, co też nie jest dla nas żadnym zaskoczeniem.








Na przykład taki wesoły Mruczuś.....













To też jest kot, ale okazuje się, że nie byle jaki. To słynny Kot Śpioch, który na Mini Mini opowiada dzieciom polskie legendy. W tym obrazku łączą się zainteresowania "zwierzęce" Łukaszynki z jego fascynacjami literackimi.


















I prywatnie nasz ulubiony obrazek z kotem w jednej z głównych ról. Kot to oczywiście ta straszna bestia w prawym górnym rogu, która rzuca się na niczego nieświadomą myszkę. Duże brawa dla autora za dramaturgię przedstawienia.













A oto i jeszcze jeden przedstawiciel królestwa zwierząt - kameleon.




[Pająk Krzyżak gdzieś zawieruszył nam się podczas skanowania. Czyżby to sprawka mamy, która nie przepada za pająkami?]













Łukaszynka jako typowe dziecko XXI wieku lubi też roboty. Ten akurat przystojniak ma imię - nazywa się Radiorobot.









A na koniec retrospektywy, jak to u wielkich artystów bywa, scena religijna.
To oczywiście Golgota..... Czy w całej ikonografii chrześcijańskiej spotkaliście się kiedyś z tak oryginalnym (może z wyjątkiem Bruegela i Dalego) podejściem do tematu?

PS: O Biblii w obrazkach autorstwa Łukaszynki, przy niewielkiej pomocy katechetki - p. Galinki w następnym poście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz