Chciałbym przedstawić Wam mój najnowszy wynalazek. Wygląda jak klocki drewniane i baza kosmiczna do kąpieli? ... Nic bardziej mylnego.
Mój najnowszy wynalazek nazwałem "KTEMAGŁOWY (???) DO SOKU".
Dziwna nazwa? W łukaszołacinie "Ktema-" znaczy "pracowity", a "głowy" to "co dwie głowy to nie jedna".
Moja maszyna jest nie tylko pracowita, ale i inteligentna.
Umieściłem na niej znaczek: "OL" Po prostu takie literki mi się spodobały.
Jak sama nazwa mówi "KTEMATOGŁOWY DO SOKU" robi picie, a w szczególności sok i kawę. Ale potrafi robić też Coca-Colę, "Esprajt" (Sprite) i wiele innych. Nie wiem czy powinienem pisać o tym na blogu ale może prawnicy z Coca-Cola Company się o nim nie dowiedzą?
Tato mi to tłumaczył, ale ja w dalszym ciągu nie rozumiem czemu nie można samemu w domu produkować np. Coca-Coli? Co to komu szkodzi?
[Przepraszam za wpis bez ładu i składu. Pisaliśmy z tatą w porze "Czytanek Rybki Mini-Mini obaj wściekle zmęczeni. Może jutro będę w lepszej formie?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz