czwartek, 15 sierpnia 2013

Gagi znad Morza - zaocznie

Łukaszynka spędza swoje wymarzone wakacje nad Morzem. Co u niego słychać? Nie za bardzo wiemy. Dzwoni rzadko, a jak udaje nam się z nim porozmawiać, to wiecznie nie ma czasu...

Mimo to, dzięki pośrednictwu cioci najfajniejszymi wakacyjnymi gagami Łukaszynki możemy zaprezentować szerszej publiczności:

Podczas rozmowy telefonicznej z mamą: 
- Jak tam Łukasz? Wypocząłeś już troszkę?
- Ja wcale nie wypoczywam. Tylko rysuję i rysuję i rysuję.....

Po wizycie w Małym ZOO Łukaszynka zdaje relację podekscytowany:
- Było tam bardzo fajnie!!! Myślałem, że zostanę tam już na zawsze, ale pomyślałem, że trochę tęsknię za domem i wymyśliłem tak, że jednak wrócę.

Podczas złej pogody w jednej z helskich restauracji do cioci i dzieciaków podchodzi piegowata kelnerka. Łukaszynka na jej widok podniesionym szeptem:
- Lepiej stąd chodźmy. Ona ma ospę!!!

Podczas kolejnej rozmowy telefonicznej Łukaszynka pociesza stęsknionych rodziców:
- Nie martwice się! "Za długo nie wrócę".....

Mamy nadzieję, że listę najciekawszych wakacyjnych gagów Łukaszynki będziemy mogli lada dzień uzupełnić, a pomoże nam w tym naoczny świadek - Ewa. A na razie całej wesołej ekipie życzymy miłej końcówki wypoczynku (miłej końcówki "rysowania" jak chcą niektórzy również) i do zobaczenia wkrótce!!!!

[Za pingwinka Tuxa dziękujemy społeczności "Wolnego Oprogramowania". Z ideą tą solidaryzujemy się w 90%. Łukaszynka najbardziej lubi i poleca aplikację Tux Paint]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz