poniedziałek, 2 września 2013

Angry Birds - Very Angry Parents

Bohaterowie w brzmieniu Łukaszynkowym: Włochaty, Han Solo, Łukasz Skywalker, księżniczka Leia (do niedawna księżniczka Lej), Złoty Robot,R2D2, Ben, lord Garmadon
Coż??? Nie radzę Wam pisać bloga do spółki z dziećmi....
Myślałem, że wspólnie z Łukaszynką poopowiadamy o wakacjach na Helu, fokarium (absolutnie atrakcja turystyczna nr 1 - niezmiennie od 2 lat!!!), Roztoczu, Muzeum Roztoczańskiego Parku Narodowego, Czartowym Polu.... Ale okazuje się, że w XXI wieku żaden z tych cudów natury nie może równać się z filmikiem i grami "Dump Ways to Die", a tym bardziej serią filmów i gier spod znaku "Star Wars Angry Birds".
Najbardziej "Angry" to byli rodzice. "Angry Birds" skutecznie rozwaliły niejeden plan dnia na Roztoczu, jeszcze skuteczniej potrafiły skłócić Ewkę i Łukasza, wyłaziły niemal z każdej mysiej nory. "Angry Birds" były niezbędne przy każdym śniadaniu, na plaży nad Stawem Echo (pokusa by puścić miejscowym kaczkom "kaczkę" iPadem Ewki była przeogromna), niezbędne były nawet podczas lekcji rysowania. Oczywiście postaci z Angry Birds, nie roztoczańskich plenerów...

Być może jak już odfajkowaliśmy 2 najważniejsze dla Łukaszynki i Ewki-Dziobaka wspomnienia z wakacji, to może koło listopada dojdziemy do głębszych pokładów pamięci, ciekawszych z punktu widzenia dorosłego czytelnika.
Kaczki na Stawie Echo - niedoszłe urzytkowniczki ewkowego iPada. Ciekawe czy spodobałaby im się aplikacja "Angry Birds"?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz